Pewnie dylemat co drugiej kobiety
Czas w miejscu nie pozostaje, sezony mijają, a wraz z nimi subtelne rysy twarzy. Przypuszczalnie u każdej pani pojawia się taki okres, w której napływają jej myśli czy cokolwiek z tym da się zdziałać. Ja na przykład zaczęłam już od dłuższego czasu aplikować mocniejsze kosmetyki przeciwzmarszczkowe, takie liftingujące , ale coraz przychylniej zaczynam też główkować o jakimkolwiek zabiegu poprawiającym owal twarzy. Pewnie wiecie, jakiś face-lifting, czy co, może botoks, sama także nie jestem pewna.
Mam oczywiście pewne tam obawy, bo to już ingerencja chirurgiczna, jednakże do cholery, przecież to są profesjonaliści i chyba znają się na swym fachu - zrobi coś z powiekami. Dodatkowo, tyle się słyszy o znanych postaciach oddającym się działaniom estetycznym. Panny podnoszą sobie piersi, odsysają tłuszcz z bioder, z ud. Oczywiście mężczyźni też, to znaczy piersi sobie nie powiększają, wiecie co mam na myśli. A kiedyś, jak byłam mała, denerwowały mnie sterczące uszy. Ale dzisiaj to się zmieniło. Wydoroślałam, przemieniły się rysy twarzy, tutaj nic zmieniać nie ma potrzeby. A wy, coś macie w swoim ciele, co pragnęlibyście skorygować?